Tym kobietom, które w bajki nie wierzą, poświęcam ten krótki tekst i zdjęcie, które zrobiłam zaraz pod moją szkołą jogi. Wprawdzie za murem i pewnie się nie przyznają, ale księżniczka z kwiatkiem jest i krasnal wybawiciel też się pojawia. Tylko dlaczego krasnal?
Miłość jak z bajki
Czasami zastanawiam się czy mit o „księciu z bajki” istnieje. Przez wiele lat wierzyłam, że taka postać ma moc sprawczą i któregoś dnia, jak tylko się oczywiście mocno postaram, stawi się na białym koniu pod mym domem. No i ostatecznie zawsze okazywało się, że:
- zamiast konia miał jakieś mocno używane auto sprowadzane z Niemiec,
- sam niewiele miał,
- zamiast białego konia, czasami rower mu wystarczał,
- księciem to on się czuł na początku swojej zawodowej kariery…
- nigdy nie pragnął mnie uratować,
- nade wszystko cenił sobie wolność,
- a z bajek to twierdził, że wyrósł.
Czy krasnal może być księciem?
I jak tu takiego księcia, a może „księciunia” pokochać? Zdarzają się wyjątki - to udało mi się empirycznie ustalić. Lecz czy bajka będzie trwała nadal?
Wszystkie kobiety, które w bajki wierzą zapewniam, że krasnale wcale się „księciuniami” nie okazują, zaś prawdziwi książęta, tylko w bajkach występują. Jeśli zaś szukasz męża szacownego, statecznego i pełnego inteligentnych przymiotów powinnaś w Internecie poszukać. Ponieważ faceci z sieci to perełki prawdziwe i tylko czasu potrzeba, aby diament ten oszlifować, stosownie wedle kobiecych potrzeb i kiedy się sposobność nadarzy.
Faceci z sieci
Jeśli poszukujesz miłości w Internecie zacna kobieto, czym prędzej po księgę drukiem ukazaną, do sieci się udaj. Tam „Faceci z sieci” dostępni ci się ukażą i księżniczką się ich staniesz.
A tak serio, to warto, żebyś sięgnęła po książkę „Faceci z sieci”, ale warunek jest jeden – wytrwałość. Pamiętaj Kobieto Kochana, że „księcia z bajki” nie znajdziesz w tydzień lub miesiąc. To raczej bajka rozpisana na miesiące, a z czasem zwykle na lata…