Start / Porady od serca / Po pierwsze – nie kłam w sieci

Po pierwsze – nie kłam w sieci

4

Po pierwsze – nie kłam w sieci

Czujesz się na mniej lat, niż wyglądasz? Kusi cię więc zaniżenie swojego wieku na serwisie randkowym. Zaryzykować kłamstwo w internecie? Przecież nikt się nie dowie… Czy aby na pewno?

Wiek wiekowi w sieci nierówny

Z najnowszych badań wynika, że kobiety w sieci zaniżają wagę ciała, mężczyźni zaś zawyżają wzrost. Obie płcie zaś najczęściej kłamią zaniżając swój wiek. Tylko czy jest sens nie pisać o sobie prawdy? Stare przysłowie mówi, że „Kłamstwo ma krótkie nogi” - w sieci zaś, parafrazując, ma krótki kabel. Nawet z pozoru niewinne kłamstwo przy bliższym poznaniu może mieć fundamentalne znaczenie. Jeśli skłamałaś w kwestii wieku logując się na portalu randkowym, to ktoś to może szybko zweryfikować. Wystarczy, że spotkasz się raz czy drugi z facetem z sieci. I wtedy on się dowiaduje, że jego potencjalna dziewczyna naprawdę jest starsza. Czy uzna to za kobiecą kokieterię czy pomyśli raczej: „Skoro kłamie już na początku, to ciekawe, jak będzie za kilka lat?”.

 

Wady zatajone – czy to grzech?

A może niedopowiedzenie? Myślisz sobie, okey, nie skłamię, po prostu nie powiem prawdy. Zatajenie też jest sporym przewinieniem w sieci. Załóżmy, że mężczyzna szuka szczupłej, inteligentnej singielki. Zamiast tego, na spotkanie przychodzi po prostu inteligentna singielka. Facet czuje się oszukany, a my z naszą nadwagą wpadamy w jeszcze większe kompleksy. I znów oliwa sprawiedliwa i na wierzch wypływa.

Liczysz na to, że oczarujesz go swoją inteligencją i on po prostu nie zauważy dodatkowych kilogramów? Też błąd. Faceci są wzrokowcami i pierwsze wrażenie jest dla nich bardzo ważne.

 

Warto doprecyzować szczegóły przed randką

Jak nie kłamać w sieci? Dopytaj o szczegóły, nim umówisz się na randkę. Jeśli on napisał w swoim profilu: „Szukam oczytanej”, zapytaj wprost: „Czy wystarczy, że czytam kobiece romanse czy może wolisz, żebym przed randką przeczytała „Ludzkie działanie – Ludwiga von Misesa?” Nawet jeśli on wolałby, żebyś jednak Misesa przeczytała, to i tak dostaniesz kilka punktów na starcie za poczucie humoru.

Pamiętaj, że kto pyta, nie błądzi, dlatego warto dociekać intencji czy doprecyzowywać stawiane przed tobą wymagania. Jeśli on napisał, że chciałby mieć gromadkę dzieci, to zapytaj wprost – ile? Może się okazać, że za gromadkę uważa nawet jedno! Tak, tak, ludzie często nie zastanawiają się nad swoimi wpisami w profilach. Piszą pewne uwagi w emocjach. Dlatego dopytanie o szczegóły jeszcze przed spotkaniem, może zaoszczędzić wam obojgu dużo czasu. Bo jeśli on odpowiedział, że dla niego gromadka to co najmniej troje, a ty jesteś przekonana, że jedno, to będzie dla ciebie i twojego łona wysiłek na miarę lotu na Księżyc – to napisz o tym wprost.

 

Kłamstwa w sieci bywają niewinne

Pomyśl o rankach w sieci w dłuższej perspektywie. Jeśli szukasz kogoś, z kim chcesz potem zostać na lata, to kłamstwo będzie ci ciążyć. Skłamiesz, niby niewinnie o ukończonych studiach, znajomości języków czy życiowych planach. Wszystkie te nieścisłości na pewno wyjdą na jaw już w pierwszym roku waszego związku. Czy jeśli okaże się, że okłamywałaś faceta, to on zechce zostać z tobą na kolejny rok? A może poszuka bardziej szczerej kobiety?

Wadą kłamstwa jest też to, że można się w nim pogubić i zatracić. Kiedy prawda wreszcie wyjdzie na jaw, będzie ci głupio, a kruche zaufanie dopiero co budowane w nowym związku zostanie nadszarpnięte.

 

W internecie inni też kłamią

Może się zdarzyć, że poczujesz się rozżalona i oszukana. Bo on opisał siebie jako wysportowanego Adonisa, a na spotkanie przyszedł żylasty chuchrak. Byś może jakiś facet oszuka cię nawet w kwestii swojego stanu cywilnego (przyznacie, że za to powinien być sąd wojenny!). Kusi cię wtedy, by też zacząć kłamać? Pamiętaj, że jego kłamstwo szybko wyszło na jaw, twoje najprawdopodobniej też będzie miało krótkie nogi. Zastanów się, czy jeśli ktoś skoczył na główkę z mostu, to i ty tak zrobisz? Nie. Dlatego wcale nie musisz kłamać, aby znaleźć tego jedynego. Bądź sobą, a na pewno znajdziesz takiego mężczyznę, który pokocha wszystkie twoje zalety, ale też wady. Czy nie o tym w skrytości serca marzy większość kobiet? Żeby on pokochał mnie taką, jaka jestem? Pokaż więc facetom z sieci jaka jesteś naprawdę! To niezawodny sposób, żeby stać się szczęśliwą kobietą.

Przeczytaj również:

Jak szukać miłości w internecie?

Jak szukać miłości w internecie?

Sprawdzone sposoby bezpiecznego randkowania.

Czytaj dalej

Forum - komentarze i opinie:

Autor: sys98x, Data wysłania: 2013-10-11,

Hej dziewczyny, ja kiedyś nakłamałam w internecie, a potem się starsznie wstydziłam. Napisałam, że jestem blondynką, bo myślałam, ze znajdę więcej facetów. Pisałam, ze mam duży, atrakcyjny biust. Uwierzycie? Głupia. Gdzie ja mózg miałam. A potem jak szłam na spotkanie to mówiłam, że się przefarbowałam niedawno i jestem brunetką teraz. Ale wielu facetów się nie przekonało. Może szukali blondynek? Ja piersi też dużych nie mam i tutaj od razu było widać kłamstwo. Małe cycki to mój feler. I przez chwilę, jak tak kłamałam, to wierzyłam, że mam duże. Ale to chyba facetów wkurzało. Jak potem szłam na spotkanie to zakładałam gruby sweter, żeby nie widzieli, że kłamałam. Potem czułam się głupio i nieswojo. A wy jakie kłamstwa zaliczałyście?

Autor: Kwadratowa, Data wysłania: 2013-10-11,

Zawsze się wstydze jak idę na randkę, bo przy wzroście 164 cm ważę 82 kilo. Wiem, że to dużo, ale nie mogę schudnąc i chyba taka już zostanę na zawsze. W internecie zawsze wpisuję, że ważę 65. Takie kłamnstwo szybko wychodzi, ale ma jedną zaletę. Faceci na początek do mnie piszą. Jak wpisywałam prawdę to nie pisali wo ogóle. A tak przynajmniej na pierwszą randkę idę i mam jakąś rozrywkę. Zwykle drugiej już nie ma, ale chociaż sobie pogadam z facetami. MOże to i świństwo, ale co mam zrobić?

Autor: Katarzyna Gubała, Data wysłania: 2013-10-11,

Dziewczyny, uważam, że kłamać w sieci nie trzeba.
Kwadratowa, na pewno jesteś fajną dziewczyną i trafisz wreszcie na takiego, który cię pokocha. Czy wy byście chciały, żeby facet po drugiej stronie ekranu też was okłamywał? Jak zacząć jakiś szczery związek jak obie strony zaczynają od kłamstwa? Może lepiej czekać na tego jedynego? Małe piersi czy większy rozmiar to nie jest jakaś wielka wada. Wystarczy podkreślić inne swoje atuty - ponętne biodra, długie włosy, smukłą szyję. Na pewno jesteście dziewczyny wyjątkowe i na wyjątkowego faceta możecie trafić. Piszcie do mnie. Będę wam dopingować w znalezieniu drugiej połówki. Macie prawo do szczęścia, dziewczęta. Buziaki

Autor: Bartek, Data wysłania: 2013-10-14,

Kiedyś dużo umawiałem się z laskami przez internet. Chciałem znaleźć jakąś fajną, bo na moim piętrze pracowali sami faceci. Jestem informatykiem i niewiele płci pięknej pojawia się w tym zawodzie. Choć zdarzają się miłe wyjątki.
Piszesz Kasiu tutaj dużo tym, żeby nie kłamać, ale też żeby facetom nie ufać. I ja się zgodzę. Ze mną to było tak. Dziewczyna musiała mi się spodobać ze zdjęcia. Jak wpadała w oko to było już super. Czasami dziewczyny fotek nie zamieszczały, więc je prosiłem o dosłanie na priva. I zwykle dosyłały. Jak miały kiepskie zdjęcie, to choćby nie wiem o czym mi napisały, to już wiedziałem, że nic z tego nie będzie.
Mam osobiście dwie siostry i wiem jakie baby są wrażliwe. Miałem więc taki sposób na nieatrakcyjne babki. Nie dawałem im bana i nie pisałem, że są jakieś brzydkie, tylko pisałem im jakieś kretynizmy. No głupoty zwykłe. Laska myślała, że jestem jakiś walnięty i dawała sobie ze mną spokój. A ja przecież wiem, że jestem spoko gość, tylko mi gościówa nie odpowiadała. Spławiałem ją kretyńskimi tekstami, żeby im przykrości nie robić. Bartek

Skomentuj:









CAPTCHA Image
Trudno odczytać? Przeładuj obrazek!

Pola oznaczone * są obowiązkowe. Dodając komentarz zgadzasz się na Regulamin.
Faceci z sieci