Start / Blog / Nas dwoje, czyli miłosna układanka - recenzja

Nas dwoje, czyli miłosna układanka - recenzja

2014-07-14, 4

Jak stworzyć i pielęgnować związek? Na to pytanie otrzymacie odpowiedź po przeczytaniu tego podręcznika od serca i dla serca.

Jeśli wydawało wam się, że tylko Amerykanie piszą dobre podręczniki dotyczące psychologii, miłosnego poradnictwa i rozwiązywania problemów w związku, to jesteście w błędzie. Są polskie doskonałe odpowiedniki.

Nas dwoje, czyli miłosna układanka
„Nas dwoje, czyli miłosna układanka” – Maria Rotkiel, Wydawnictwo Czarna Owca.

Świetny podręcznik o miłości

Maria Rotkiel, ceniona polska psycholożka, stworzyła podręcznik doskonały – „Nas dwoje, czyli miłosna układanka”! Każdy rozdział to opisy zachowań, pytania, na które czytelnik musi sobie odpowiedzieć i ćwiczenia do trenowania tego, co w teorii przeczytał. Świetnie zaprojektowane tabelki, rysunki oraz ramki z najważniejszymi informacjami z danego rozdziału prowadzą czytelnika, jak po sznurku tej miłosnej układanki. „Nas dwoje, czyli miłosna układanka” pomaga nie tylko odnaleźć się w miłosnych zawiłościach, ale też dowiedzieć się, w jakiej kondycji psychicznej jesteśmy my sami i nasz związek.

 

Jak poznać, że się zakochałam?

Nie wystarczy chcieć kogoś pokochać, aby miłość do nas przyszła. Tak samo nie wystarczy z kimś być, aby miłość trwała. Maria Rotkiel – autorka książki „Nas dwoje, czyli miłosna układanka” wydawnictwa Czarna Owca prowadzi nas krok po kroku przez rozterki ludzkiego serca i duszy.

Dla kogo jest ten podręcznik? Dla wszystkich tych czytelników, którzy chcieliby z kimś być i stworzyć satysfakcjonujący związek. Nie jakiś tam idealny, ale dobry. Także dla tych, którzy już kochają i tworzą parę, ale chcieliby, żeby ich związek był lepszy. No i wreszcie dla tych, którzy rozważają zakończenie wspólnego bycia lub już są singlami. Dlaczego tak wielu różnych czytelników? Ponieważ książka podzielona jest na rozdziały, a każdy omawia kolejne etapy wspólnego bycia – od singla do pary, od pary do singla. W końcu tak wygląda życie…

 

Jak razem żyć i się nie pozabijać?

Dobrze napisany podręcznik miłosny to coś więcej, niż tylko teksty i ramki. „Nas dwoje, czyli miłosna układanka” to także bogate studium przypadków par, które autorka, ceniona psycholog, poznała i którym pomogła znaleźć właściwą drogę. Jak wiadomo mniej boleśnie jest uczyć się na czyichś błędach. Tak też jest i w tym przypadku.

Dlaczego X był takim świnią i rozwodził się z hukiem, zaślepiony miłością do młodszej? Dlaczego para YZ nie mogła po latach znieść u siebie cech, przez które się w sobie zakochali? Jak wytrzymać ze sobą i swoimi lękami? Jak mimo strachu i braku wiary otworzyć się na ludzi i nowy związek? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedzi w książce „Nas dwoje, czyli miłosna układanka”.

 

Jak dobrze być razem

„Jeśli planujesz życie we dwoje, to związek jest znakomitą okazją do pracy nad sobą, nad swoimi wadami. Szansą na pozytywne zmiany. Bądź sobą i doceniaj siebie. Buduj relacje na podstawie tego, co jest ważne dla ciebie, czego ty pragniesz, i nie zgadzaj się na to, co cię krzywdzi. Realizuj swoje plany.”

To cytat jednego z rozdziałów „Nas dwoje, czyli miłosna układanka”. Łatwo z niego zrozumieć, że stworzenie związku to nie tylko praca, ale też samorealizacja. To także wspólne plany, cele i tak naprawdę zachwycająca przygoda życia. Czy miłość w związku może trwać latami? Oczywiście tak, pod warunkiem, że będzie się o nią dbało, równie czule jak o partnera podczas pierwszych miesięcy wspólnego bycia. Czule i z zaangażowaniem. Dzięki temu podręcznikowi miłości możemy zrozumieć, co nie do końca nam w naszym związku odpowiada, jak o tym mówić i jak słuchać partnera ze zrozumieniem!

 

Boję się samotności

„Nas dwoje, czyli miłosne układanka” to także naprawdę dobry poradnik dla wszystkich tych, którzy poszukują miłości. Nim się za poszukiwania zabierzemy, sięgnijmy po Marię Rotkiel. Dowiemy się sporo o sobie wypełniając odpowiednie kwestionariusze i tabele. Otrzymamy także podpowiedzi, jak mamy szukać i przede wszystkim kogo. Nie zawsze przecież to wiemy. Wydaje nam się, że znalezienie faceta, to sprawa trudna, ale dzięki odpowiednio zadanym sobie samym pytaniom, otrzymamy odpowiedzi, jak zawęzić krąg poszukiwań.

Dla samotnych kobiet może to być naprawdę rewolucyjny podręcznik. Jak znaleźć miłość? Nic prostszego. Wystarczy poszukać jej najpierw w sobie. Dowiemy się jak polubić siebie, swoje wady i jak wyeksponować swoje zalety.

A może jesteś w związku i boisz się z niego wyjść? Ta książka jest również dla tych, którzy poszukują swojej drogi i nie czują się dobrze w toksycznym związku. Dzięki lekturze otrzymamy wsparcie i energię do tego, by stanąć na nogi i rozpocząć nowe życie poza związkiem.

 

Jak uratować związek?

Kryzys w małżeństwie to sprawa nieunikniona. Z „Nas dwoje, czyli miłosna układanka” dowiemy się, co nam w naszym związku nie pasuje. Być może zapomnieliśmy o dawnej pasji, a być może zmieniliśmy się i nasze wyobrażenie związku także przez lata ewoluowało. Są jednak sposoby na to, jak na nowo polubić własnego partnera, pokochać go i dobrze się z nim dogadywać. Szczególnie podobał mi się rozdział, w którym autorka radzi, jak ze sobą rozmawiać i tłumaczy:

„Nie musisz się zgadzać z partnerem, musisz za to nauczyć się słuchać i mówić”.

I to właściwie jest największa trudność. Aby mimo wielu kryzysowych sytuacji i różnic w poglądach, potrafić ze sobą rozmawiać. Usiąść na kanapie i omówić problem we dwoje, bez nerwów, awantur i złych emocji. Ten podręcznik miłosny uczy, jak prowadzić konwersację w małżeństwie i jak być komunikatywnym. Jak mówić, żeby partner nas zrozumiał i chciał podjąć dyskusję. To doskonała lektura dla każdej pary, która chciałaby dzięki tej książce udoskonalić swój związek i wejść na wyższy poziom samorealizacji.

Nie potrzeba terapii, wystarczy lektura książki Marii Rotkiel „Nas dwoje, czyli miłosna układanka”, aby odkryć miłość na nowo.

Przeczytaj również:

Miłosny potencjał kobiety - recenzja

„Miłosny potencjał kobiety” - recenzja

Książka dla kobiet o kobiecym ciele i ogromnej przyjemności, jaką można z niego czerpać, dzięki przystępnie podanej taoistycznej wiedzy.

Czytaj dalej

„Faceci z sieci”

„Faceci z sieci”

Dowcipna opowieść o miłości oraz dokładny przepis na znalezienie przez Internet ukochanego, według jasno sprecyzowanych kryteriów.

Czytaj dalej

Forum - komentarze i opinie:

Autor: Rysia56, Data wysłania: 2014-07-22,

To ewidentnie coś dla mnie. Od dawna szukałam czegoś, co by mi z mężem pomogło choć trochę stanąć na nogi. Wreszcie wiem, co kupić na naszą rocznicę ślubu.
Dziękuję za podpowiedź pani Kasiu

Autor: Sylva, Data wysłania: 2014-07-22,

A ja właśnie szukałam czegoś takiego. Chętnie rzucę okiem

Autor: Doda-donia1, Data wysłania: 2014-07-22,

Jak tak polecacie to chyba się skuszę. Normalnie nie korzystam z poradników, ale skoro to dla każdego, to może mnie się przyda też.

Autor: siwa1968, Data wysłania: 2014-07-22,

Dziewczyny, czytałam inne recenzje i to chyba naprawdę dobra książka. Chętnie kupię.

Skomentuj:









CAPTCHA Image
Trudno odczytać? Przeładuj obrazek!

Pola oznaczone * są obowiązkowe. Dodając komentarz zgadzasz się na Regulamin.
Faceci z sieci