Start / Blog / „Miłosny potencjał kobiety” - recenzja

„Miłosny potencjał kobiety” - recenzja

2014-02-28, 0

Kung-Fu Jajników – to hasło rzuciło mi się w oczy, gdy pierwszy raz wertowałam podręcznik „Miłosny potencjał kobiety” małżeństwa Mantak i Maneewan Chia.

Miłosny potenclał kobiety

Z tego określenia zaśmiewałyśmy się z koleżankami do łez. Bo co to jest to Kung-Fu Jajników? Ba, a co to jest Kung-Fu Jąder? A potem otworzyłam książkę na takim oto fragmencie:

„Podstawową funkcją seksu jest prokreacja. Zawsze jednak podczas aktywności seksualnej wytwarzamy ogromne ilości energii życiowej. Przy zwykłym orgazmie siła życiowa ulatuje z nas w kosmos. Jeśli poznamy metodę kierowania tej energii orgazmu do wewnątrz i ku górze, zamiast tracenia jej na zewnątrz, energia ta będzie osiągała najwyższy ośrodek ciała, my zaś będziemy przeżywać orgazm wyższego rzędu zwany orgazmem totalnym lub orgazmem narządów i gruczołów – doznanie, którego nigdy nie przeżywa się przy uprawianiu zwykłego seksu. Dzięki temu możliwe stanie się wytwarzanie większej ilości energii, a tym samym powiększanie naszych zasobów energetycznych.”

A zaraz potem doczytałam jeszcze taki fragment:

„Jeśli partner sam ćwiczy Wielki Ciąg lub Oddech Jąder, to można wam pogratulować szczęścia. Macie bowiem szansę doświadczenia wymiany energii i przeżycia wspomnianego Nadorgazmu”.

No i wciągnęło mnie to bez reszty. Postanowiłam książkę przeczytać, mieć nieograniczoną liczbę orgazmów totalnych, a zaraz potem polecać pozycję wszystkim kobietom świata.

Oddech Jajników, Orgazm Głębinowy, Nadorgazm - wszystko to, a także wiele innych doznań jest w zasięgu kobiecego ciała. Tak, tak, to wszystko jest możliwe. Wystarczy odnaleźć w sobie energetyczny potencjał, a potem odpowiednio go skumulować i nim zarządzać. Brzmi jak science-fiction? Może trochę tak, ale autorzy książki „Miłosny potencjał kobiety” przekonują, że tysiące kobiet na świecie są w stanie to robić. I ja się do ich opinii przychylam. Przecież to cudowne, jeśli kobieta może odczuwać przyjemność na wiele sposobów. A jeśli do tego jej partner trenuje swój energetyczny potencjał, to robi się naprawdę gorąco. Szczególnie mocno podziałała na mnie porada, że „Jeśli twój partner ćwiczy w tym czasie Kung-Fu Jąder, to możecie przeżywać naprawdę niesamowite chwile”.

Na szczęście dość szybko doczytałam, że określenie „Kung-Fu” w kulturze zachodniej ma mocno zmieniony kontekst ze względu na popularność swego czasu filmów o sportach walki. Tak naprawdę określenie Kung-Fu to gromadzenie energii i posiadanie mocy, którą można dysponować w świadomy sposób. Teraz już Kung-Fu Jajników zaczęło dla mnie brzmieć sensowniej.

Książka jest z założenia podręcznikiem dla amerykańskiego i europejskiego czytelnika, który kompletnie jest nieobeznany z kulturą Wschodu, taoizmem i taoistyczną seksuologią, ale chciałby spróbować rozwinąć swoje zdolności w nieznanych mu dotąd obszarach seksualności, zmysłowości i po prostu czerpać przyjemność z tego, co oferuje mu jego ciało w połączeniu z energią ducha. Dla kultury Wschodu pojęcie ducha i duchowości mocno łączy się z pojęciami takimi jak przyjemność, seks oraz orgazm. Dla tych, którzy wychowali się w kręgu judeochrześcijańskim pewne połączenia ideologiczne na pierwszy rzut oka wydawać by się mogły niemożliwe. A jednak! Podręcznik powołuje się m.in. na pracę Mastersa i Johnson „Współżycie seksualne człowieka, Grafenberga (od nazwiska tego seksuologa nazwano „punkt G”), Kegla (to jego nazwiskiem nazywamy mięsień zapewniający nam między innymi trzymanie moczu) oraz wielu innych zachodnich naukowców. Wszystko to po to, aby niewprawny czytelnik mógł zrozumieć idee, jakie kierują światem Wschodu i pojęciami, jakimi operują.

W naprawdę prosty sposób autorzy prowadzą nas krok po kroku przez rozdziały anatomii kobiecego ciała (tu Wschód i Zachód jest absolutnie w zgodzie co do tego, co kryje się w naszym wnętrzu). Następnie poruszane są aspekty psychiczne i biologiczne, jakie związane są z kobietą i jej cyklem menstruacyjnym oraz prokreacją (nadal zgoda na linii Wschód-Zachód). Dopiero od rozdziału proponującego nam ćwiczenia gromadzenia energii w „Pałacu Jajników” zaczyna się najlepsza część książki (tu Wschód jest absolutnym liderem). Na szczęście o energii, jej gromadzeniu, a następnie jej przenoszeniu mamy napisane rozdziały bardzo prostym językiem. Wystarczy wziąć książkę do ręki, założyć wygodny dres i ćwiczyć. Jedyne czego potrzebujemy, to spokoju, krzesła i wygodnego stroju. Każde z ćwiczeń jest szczegółowo omawiane, a następnie czytelnik (a właściwie czytelniczka) jest prowadzony dosłownie - oddech po oddechu – przez każde z ćwiczeń. Nie ma mowy o tym, żeby gdzieś się zgubić czy mieć problem ze zrozumieniem.

Niestety, jak w każdej sztuce, tak i sztuka Orgazmu Totalnego wymaga wytrwałości, cierpliwości i czasu. Autorzy szacują, że co najmniej dwa tygodnie intensywnych ćwiczeń kobiecego wnętrza jest potrzebnych, żeby nauczyć się panować nad energią. Wiadomo, że każda kobieta jest inna, i jedna poczuje mrowienie i przepływ energii już za pierwszym razem, a druga będzie musiała ćwiczyć o wiele dłużej. Jeśli jednak zdecydujemy się na odkrywanie swojego kobiecego potencjału według wskazówek z książki, możemy być pewne, że zyskamy większą świadomość swojego ciała, swych wewnętrznych narządów, zrozumiemy, w jaki sposób rodzi się w nas przyjemność i jak czerpać z tego większą satysfakcję.

Podręcznik „Miłosny potencjał kobiety” to doskonała książka dla każdej kobiety, niezależnie czy młodej, czy dojrzałej, uprawiającej regularnie seks czy singielce. Tego typu ćwiczenia zalecane są według autorów dla kobiet w dowolnym wieku (także klasztornych mniszek). Czyż to nie piękne?

Gorąco polecam! I polecać będę nadal…

Przeczytaj również:

Nas dwoje, czyli miłosna układanka - recenzja i opinie

Nas dwoje, czyli miłosna układanka - recenzja

Jak stworzyć i pielęgnować związek? Oto podręcznik od serca, dla serca.

Czytaj dalej

Jak uratować związek?

Jak uratować związek?

Kryzys w związku to niełatwy moment. Na szczęście można go pokonać!

Czytaj dalej

Skomentuj:









CAPTCHA Image
Trudno odczytać? Przeładuj obrazek!

Pola oznaczone * są obowiązkowe. Dodając komentarz zgadzasz się na Regulamin.
Faceci z sieci