Start / Blog / Kiedy kobieta jest tylko materacem

Kiedy kobieta jest tylko materacem

2013-09-02, 0

Trojeść amerykańska

Dzisiaj zupełnie przez przypadek odkryłam trojeść amerykańską (na moim zdjęciu powyżej). Nic by w tym nie było nadzwyczajnego, bo zacięcie botaniczne mam wrodzone, ale… Czytałam, czytałam i nadziwić się nie mogłam. Roślina jest miododajna, pięknie pachnie, owoce ma mięsistoczerwone, a puchem z jej nasion wypełnia się materace!

Ostatnio moja koleżanka, która zerwała ze swoim naprawdę okropnym facetem podsumowała z żalem ich związek: byłam dla niego tylko materacem! I tak sobie pomyślałam, o niej jak o… trojeści. Na pewno na początku ich związku ładnie pachniała, miała mięsistoczerwone „owoce” i była miododajna... Z czasem jednak stała się puchem wypełniającym materac. Samo życie…

Co to znaczy być dla mężczyzny materacem? Powiedziałby ktoś - nie cenić siebie i swoich doznań. A może dzieje się tak na odwrót - kiedy to mężczyzna nie liczy się z uczuciami partnerki i nie zważa na to, czy jest jej podczas zbliżeń dobrze, czy też nie. Po czyjej stronie leży wina? Mało, która moja znajoma wyznałaby szczerze, że w łóżku jest jej kiepsko i orgazmów ma jak na lekarstwo. Za nic w świecie nie nazwałyby siebie materacem dla faceta, a jednak…

Według badań aż 11 procent Polek nie przeżywa orgazmu w ogóle! Czy te 11 procent to właśnie te materace? Chyba nie. Dlaczego w kobiecym gronie jesteśmy w stanie omawiać swoje problemy z dentystą, kosmetyczką czy masażystą, a nie jesteśmy w stanie mówić o intymności? Dlaczego umiemy powiedzieć, że mój stary to świnia i beka przy obiedzie, a nie jesteśmy w stanie powiedzieć – mój partner nie zaspokaja mnie w łóżku? Skąd ta różnica. Czyżby rozmowa o tak intymnych sprawach była aż tak trudna?

A może gdybyśmy między nami kobietami były bardziej szczere w tej materii, to też umiałybyśmy sobie pomóc. Babska solidarność wszak znana jest powszechnie. I kiedy któraś z pań narzeka na pijanego męża czy zdradę narzeczonego, to reszta damskiego audytorium jej współczuje. Ale już współczucia z braku orgazmu to nie oczekujemy i o nim nie rozmawiamy.

Chyba, że właśnie wyznanie mojej koleżanki: byłam dla niego tylko materacem - to właśnie takie intymne zawoalowane wyznanie. Może to nawet zwierzenie było. Muszę ją o to zapytać wprost. Ciekawe co odpowie i czy będzie zawstydzona. A czy wy też wstydzicie się o tym mówić?

Przeczytaj również:

Nas dwoje, czyli miłosna układanka - recenzja i opinie

Nas dwoje, czyli miłosna układanka - recenzja

Jak stworzyć i pielęgnować związek? Oto podręcznik od serca, dla serca.

Czytaj dalej

Dziesięć być może najważniejszych zasad udanego związku

Dziesięć zasad udanego związku

Istnieją sprawdzone sposoby na stworzenie satysfakcjonującego związku.

Czytaj dalej

Skomentuj:









CAPTCHA Image
Trudno odczytać? Przeładuj obrazek!

Pola oznaczone * są obowiązkowe. Dodając komentarz zgadzasz się na Regulamin.
Faceci z sieci