Wszystko, jak zwykle zresztą, zaczyna się bardzo niewinnie.
Dziewczyna ma chłopaka, są ze sobą szczęśliwi. Pojawia się miłość, wielkie uczucie, wspólne plany. Kiera i Denny (bo o nich tu mowa) są dla siebie stworzeni. Ona jeszcze studiuje, on jest już stażystą. Postanawiają wyjechać na drugi koniec Ameryki, by rozpocząć nowe, wspólne życie. I właściwie ich miłosna sielanka mogłaby trwać w nieskończoność, gdyby nie jeden drobny szczegół w postaci Kellana – ich nowego wspólokatora. To facet, o jakim marzy każda młoda kobieta – rockman, przystojniak o zabójczym spojrzeniu, zniewalających wypowiedziach i wielkiej pewności siebie. Kiera, która dotąd była szaleńczo zakochana w Dennym, powoli odkrywa prawdziwą twarz swojego wspólokatora. Przypadek decyduje o tym, że tych dwoje mimo przeciwności losu postanawia na jedną noc dać ponieść się emocjom i tłumionym namiętnościom. Tylko co dalej? Co z Dennym, który jest nie tylko wspaniałym chłopakiem Kiery, ale i dobrym przyjacielem Kellana.
Miłosny trójkąt i co dalej?
Od tego momentu miłosny trójkąt nabiera rozpędu. Czy miłość we troje jest do pogodzenia? Czy wspaniałe uczucia mogą krzywdzić? Czy w ogóle jest sens odpowiadać na te pytania, kiedy emocje targają parą kochanków?
Wiadomo od wieków, że miłosny trójkąt to trudna sprawa. Kiedy mężczyzna ma żonę i kochankę to po prostu mówimy o zdradzie. A co dzieje się, gdy to kobieta nie może dokonać wyboru i zdecydować się na tego jedynego ukochanego? Wtedy krąży od kochanka do kochanka. Jak w takiej sytuacji postąpić? Czy warto być lojalną wobec dawnego ukochanego, a może pozwolić sobie na niezwykłe pożądanie, jakie wzbudza nowy znajomy?
„Bezmyślna” S.C. Stephens to książka może i lekka, ale na pewno niełatwa. Pełna zakrętów, wzlotów, upadków głównych bohaterów, a co najważniejsze - wielu pikantnych scen, które potrafią przyprawić o przyjemny dreszczyk.
Na pewno powinny przeczytać ją kobiety, która właśnie studiują, na studia się wybierają, lubią emocjonalne zakręty, nie straszne im miłosne trójkąty lub po prostu chcą poczuć jak to jest mieć dwóch kochanków i naprawdę trudny wybór.